Przemówienie Niny Sankari, wiceprezeski Koalicji Ateistycznej, które wygłosiła podczas pikiety pod Ambasadą Irlandii 28 października 2014r.

Szanowni Państwo, koleżanki, koledzy,

Reprezentuję tu Koalicję Ateistyczną i Fundację im. Kazimierza Łyszczyńskiego, ale jestem także feministką, członkinią międzynarodowej feministycznej sieci Feminists for Another Europe.

Mija właśnie druga rocznica śmierci Savity. Mogłaby ona dziś cieszyć się życiem, gdyby bezduszne, inkwizycyjne, wrogie kobietom konsylium lekarskie nie skazało jej na okrutną i bezsensowną śmierć, dla której nie ma usprawiedliwienia. Savita była wykształconą kobietą dentystką.  Wiedziała, że noszenie obumarłej ciąży grozi sepsą, a podejrzewała śmierć płodu. Dlatego wielokrotnie, ale nadaremno razem z mężem prosili lekarzy o zakończenie ciąży.Lekarze też to przecież wiedzieli. Głównym zadaniem lekarza jest ratowanie życia ludzkiego. Czy uratowali życie płodu?  Nie. Ale nasłuchiwali, czy bije jego serce. Niektórzy z nich słyszeli je za długo. Tak długo, aż było za późno, by ratować Savitę. Wprawdzie nawet w Irlandii prawo pozwala dokonać przerwania ciąży w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia kobiety, ale lekarze o tym nie pamiętają. Świadomie wolą podjąć ryzyko śmierci kobiety, niż zakończyć ciążę. Dlaczego? Bo w Irlandii, gdzie preambuła do Konstytucji i zapisy konstytucyjne odwołują się do Boga, tylko Twórca może zadecydować o życiu ludzkim. W tej samej Irlandii, w tym roku, posłuszni Twórcy lekarze odmówili aborcji zgwałconej kobiecie, która miała myśli samobójcze, o czym informowała lekarzy. Dopiero, gdy uznali, że jej groźba popełnienia samobójstwa jest realna, siłą podtrzymywali jej ciążę, po czym przeprowadzili u niej przymusowe cesarskie cięcie. Bo chodziło o uratowanie płodu! Życie, zdrowie, co dopiero wola kobiety się nie liczą. Ciekawe, jak to się odbyło. Czy przywiązali ją do łóżka i żywili przez rurkę? A może kroplówkami? Czy potem siłą przeprowadzili operację i rozpłatali ją jak arbuz, żeby wydostać, ocalić drogocenne życie płodu, do którego ona była dodatkiem, łupiną? Jak traktowali ją po tym, kiedy już przestała pełnić rolę inkubatora? Nie wiemy, jest to objęte tajemnicą sądową.

Minęły 2 lata, ale do dziś nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności za śmierć Savity. Mimo kolejnych skandalicznych przypadków pokazujących państwową przemoc wobec kobiet, prawo w Irlandii nie zmieniło się ani na jotę.Ale czy tego rodzaju sprawy mają miejsce tylko w Irlandii? Czy my w Polsce nie mamy do czynienia z rosnącą przemocą wobec kobiet? Hańbą naszego państwa jest to, że dotychczas nie została ratyfikowana Europejska Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Ale hańbą Polski jest także to, że obywatelki naszego kraju zostały pozbawione pełni praw człowieka, zostały pozbawione fundamentalnego prawa do decydowania o swoim ciele i swoim losie, pozbawione praw reprodukcyjnych. My też mamy nasze polskie Savity! Takie, jak np. Agnieszka Lamczak, której odmówiono kolonoskopii, bo to mogłoby zaszkodzić płodowi. Kobieta umarła razem z płodem na sepsę. Ostatni głośny przypadek to pacjentka ze szpitala dr. Chazana,gdzie „nie zabija się dzieci”, ale torturuje kobiety. Pacjentka została zmuszona do donoszenia ciąży z ciężko uszkodzonym płodem i do urodzenia dziecka, nieposiadającego zdolności do przeżycia, tylko po to, żeby oglądać jego śmierć krótko po porodzie.

Jestem tu jako ateistka i feministka, żeby zaprotestować przeciwko narzucaniu przez religie, u nas – Kościół Katolicki – swych mizoginicznych, średniowiecznych,totalitarnych nakazów i zakazów całemu społeczeństwu. Przeciwko odbieraniu kobietom prawa do człowieczeństwa. Prawo do wolnej i bezpiecznej aborcji jest fundamentalnym prawem kobiety, prawem do dysponowania swoim ciałem i swoim losem. Odebranie tego prawa połowie społeczeństwa to nie pół demokracji, to żadna demokracja. Jestem tu, żeby zaprotestować również przeciwko dyskryminacji środowisk LGBTQ, żeby zaprotestować także przeciwko dyskryminacji ateistów, którym odbierane jest prawo do wolności sumienia, prawo do bycia pełnoprawnym członkiem polskiego społeczeństwa. Jestem tu, żeby zaprotestować przeciwko sojuszowi tronu i ołtarza, dzięki któremu odbywa się niszczenie demokracji. Przeciwko elitom politycznym, które jak w Irlandii, korzystają na tym sojuszu.

NIE MA WOLNOŚCI BEZ ŚWIECKOŚCI!

NIE MA WOLNOŚCI BEZ WOLNOŚCI SUMIENIA!

NIE MA DEMOKRACJI BEZ PRAWA KOBIET DO SAMOSTANOWIENIA!

Świeckość nie rozwiąże wszystkich problemów i konfliktów społecznych. Nie zniesie wszystkich różnic. Ale jest ona warunkiem wstępnym dla funkcjonowania demokracji. Musimy stworzyć szeroki front przeciwko retenebracji, obskurantyzmowi i patriarchalnej opresji. Musimy stworzyć front na rzecz świeckiego, demokratycznego społeczeństwa, w którym przestrzegane prawa człowieka, a ich integralną część stanowią prawa kobiet.