Po moim wywiadzie na temat Dni Ateizmu z Panią Joanną Kownacką-Kacperską w skrajnie konserwatywnych mediach zawrzało. Znana głównie z braku kultury osobistej i mówienia o odbytach pani poseł Pawłowicz z PiSu wezwała do bojkotu tej wyjątkowej dla Polaków imprezy. W dodatku ludzi, którzy nie wierzą w magię i rodzenie dzieci przez dziewice, posłanka chciałaby wysłać na Białoruś!

Przyznam, że jestem zszokowana reakcją pani poseł Pawłowicz opublikowaną na portalu Fronda.pl, na nasz krótki wywiad zamieszczony na Pani blogu. – mówi Joanna Kownacka-Kacperska, członkini organizacji współorganizującej warszawskie Dni Ateizmu. – Może nie powinnam, bo jesteśmy przecież przyzwyczajeni do tego typu dyskursu. Przyznaję pani poseł prawo do wezwania do bojkotu Dni Ateizmu, jednakże trudno jest mi zgodzić się z innymi tezami przedstawionymi przez nią na łamach portalu. Niestety z wypowiedzi Pani Poseł wynika, że również dziś, w Polsce, przyznanie się do ateizmu powoduje ostrą reakcję i nawoływanie do ostracyzmu. Dowiedziałam się, że ateizm powinien być karany, a dla takich osób jak my (ateiści) nie ma miejsca w tym kraju.

Marysia Mucha: Pani poseł Pawłowicz straszyła w swoim tekście uczestników marszu. To było ukryte „mrugnięcie okiem” do nacjonalistycznych bojówek?

Joanna Kownacka-Kacperska: Przyznam, że gdy czytam o możliwości – którą sugeruje Pani Poseł – „jakiegoś spięcia z grupą zorganizowanych katolików” w trakcie przemarszu spod Pomnika Kopernika na Rynek Starego Miasta, to nie odbieram tego jak wróżenie z fusów, a jako jawne nawoływanie do rzeczywistej agresji. Należy przypomnieć, że w polskim prawie karnym samo nawoływanie do dokonania przestępstwa z nienawiści jest karane. Zgodnie z art. 256 § 1 Kodeksu Karnego, kto publicznie nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. (…)