Stowarzyszenie KOALICJA ATEISTYCZNA z najwyższym zaniepokojeniem obserwuje przebieg wydarzeń na Uniwersytecie Śląskim, które wiążą się z bezprecedensową interwencją policyjno-prokuratorską w wewnątrz uczelniany konflikt dotyczący sposobu prowadzenia zajęć przez dr hab. Ewę Budzyńską.
W styczniu b.r. grupa studentów Uniwersytetu Śląskiego w skardze do władz uczelni zarzuciła prof. Budzyńskiej narzucanie słuchaczom jej wykładów radykalnych poglądów dotyczących niezwiązanej bezpośrednio z wykładanym przedmiotem studiów tematyki prokreacyjnej oraz aborcyjnej. Wśród sformułowanych przez studentów zarzutów znalazły się też takie, które dotyczyły oburzających ich epitetów na temat osób nieheteronormatywnych a nawet samych studentów, którzy wzburzeni tym, co ze strony p. Budzyńskiej usłyszeli – pozwolili sobie wobec niej na polemiczny sprzeciw.
Ze skargą na prowadzącą wykłady studenci zwrócili się do władz uczelni. Rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego prof. Wojciech Popiołek skierował do komisji dyscyplinarnej wniosek o jej ukaranie. Zarzucił jej, że „formułowała wypowiedzi w oparciu o własny, narzucany studentom, światopogląd, o charakterze wartościującym, stanowiące przejaw braku tolerancji wobec grup społecznych i ludzi o odmiennym światopoglądzie, nacechowane wobec nich co najmniej niechęcią, w szczególności wypowiedzi homofobiczne, wyrażające dyskryminację wyznaniową, krytyczne wobec wyborów życiowych kobiet dotyczących m.in. przerywania ciąży.”
Rozpoczęta przez uniwersytecką komisję procedura dyscyplinarna została jednak w marcu wstrzymana z powodu wybuchu pandemii Covid-19. Niezależnie od tego, w reakcji na sytuację, prof. Budzyńska zrezygnowała z pracy na Uczelni.
Wydawałoby się, że na dalszy przebieg wydarzeń trzeba będzie poczekać do końca stanu zagrożenia epidemicznego, lecz sytuacja zmieniła się w stopniu znaczącym. Okazało się, że już 20 stycznia (niecałe dwa tygodnie po tym, gdy rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego złożył wniosek o ukaranie wykładowczyni naganą) do Prokuratury Rejonowej w Katowicach wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 235 kodeksu karnego, czyli tworzenia fałszywych dowodów. Złożyła je, jak poinformował osobiście minister Michał Woś, działaczka partii Solidarna Polska z województwa śląskiego, zaś rzeczniczka katowickiej policji dodała, że „osoba ta w ten sposób chciała stanąć w obronie Budzyńskiej”.
Czynności policyjne prowadzone są na podstawie przepisów kodeksu postępowania karnego z zachowaniem procedur dotyczących m.in. przesłuchania świadków i udziału pełnomocnika. Pani profesor Budzyńska skorzystała z możliwości udziału pełnomocnika, który ma prawo uczestniczyć w całości prowadzonych czynności i może zadawać pytania. Prof. Budzyńską reprezentują tu prawnicy uważanego za związanego z Kościołem katolickim i partią Solidarna Polska Instytutu Ordo Iuris. Dochodzenie w sprawie „tworzenia fałszywych dowodów w postaci skarg składanych do władz Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach” nadzoruje bezpośrednio na wniosek samego ministra Zbigniewa Ziobry wspomniana już Prokuratura Rejonowa w Katowicach. W ramach powyższego policja przeprowadza wielogodzinne przesłuchania studentów, stawiając ich w opresyjnej sytuacji bezpośredniego zamieszania w zagrożone karą trzyletniego uwięzienia przestępstwo.
Spotkało się to z reakcją władz uczelni. Prorektor Uniwersytetu Śląskiego ds. kształcenia i studentów prof. Ryszard Koziołek wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym czytamy:
„Z głębokim zaniepokojeniem odbieramy podejmowane przez organy ścigania przesłuchiwanie studentów, którzy zdecydowali się wnieść skargę na budzące ich sprzeciw treści zajęć prowadzonych przez Panią dr hab. Ewę Budzyńską. Skarga ta stanowi przedmiot postępowania prowadzonego przez niezależną komisję dyscyplinarną UŚ, zgodnie z obowiązującymi w tym względzie przepisami. Nie ma żadnych podstaw, aby wątpić w rzetelność i bezstronność działań tej komisji. Czynności organów ścigania podejmowane w czasie, gdy toczy się nadal postępowanie przed organami uczelni, są odbierane przez wielu członków wspólnoty naszego Uniwersytetu, jako ingerujące w autonomię funkcjonowania jego organów. Powinny one realizować powierzone im przez prawo zadania w sposób nieskrępowany, z poszanowaniem zasad wolności słowa, autonomii uczelni oraz podstawowych wartości, jakie szanowane winny być w Uniwersytecie.”
STANOWISKO KOALICJI ATEISTYCZNEJ
Koalicja Ateistyczna, jako stowarzyszenie światopoglądowe sprzeciwiające się klerykalizacji państwa i działające na rzecz porządku laickiego dostrzega w zaistniałej sytuacji bardzo niepokojącą nadgorliwość organów ścigania w sprawie, która w sposób oczywisty nasycona jest ostrym sporem ideologicznym wokół zagadnień bioetycznych a zainicjowana była w sposób bezpośredni przez środowisko znanej z radykalizmu wyznaniowego partii Solidarna Polska i wywodzącego się z niej ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
Naszym zdaniem mamy tu do czynienia z postępowaniem prowadzonym na zlecenie polityczne, które nawet w zakresie formalnym nie wytrzymuje logicznej krytyki.
Z jednej strony bowiem:
„Śledztwo dotyczy tworzenia fałszywych dowodów w postaci skarg składanych do władz Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach na podstawie których Rzecznik Dyscyplinarny UŚ prof. Wojciech Popiołek zainicjował postępowanie wyjaśniające w sprawie podejrzenia popełnienia czynów uchybiających obowiązkom i godności nauczyciela akademickiego”.
Ale z drugiej – jak czytamy na innej stronie witryny internetowej Instytutu Ordo Iuris:
„Nieprawidłowe i nierzetelne przeprowadzenie czynności dyscyplinarnych przed Rzecznikiem Dyscyplinarnym UŚ jest źródłem błędnych zarzutów przedstawionych przez oskarżyciela dyscyplinarnego Pani Profesor.”
Przedstawia się nam tu zatem monumentalną, piętrową intrygę, gdzie na podstawie fałszywych, sfabrykowanych dowodów Rzecznik Dyscyplinarny UŚ przeprowadził w sposób nierzetelny i nieprawidłowy czynności i postawił oczywiście błędne zarzuty. Dla wpływowych prawników Ordo Iuris jest to nawet doskonały pretekst do nowelizacji Ustawy o Szkolnictwie Wyższym – stosowny projekt można odszukać na witrynie internetowej Instytutu.
A jednak prowadzone przez policję dochodzenie dotyczy art. 135 k.k. (o tworzeniu fałszywych dowodów w celu oskarżenia innej osoby) a nie art. 134 k.k. (o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oskarżeń), a to oznacza, że prokuratura musi mieć podejrzenie, że jakieś osoby, kierując się świadomym zamiarem zaszkodzenia prof. Budzyńskiej, skłoniły studentów Uniwersytetu Śląskiego do napisania skargi, o której wiedzieli, że nie ma oparcia w faktach i przedstawia celowo zmanipulowany obraz wydarzeń. Nie mogło być bowiem tak, że to sami studenci tę intrygę uknuli, gdyż wówczas byłoby to właśnie fałszywe oskarżenie a nie fabrykacja dowodów!
Prokuratura zdecydowała się podjąć postępowanie jeszcze zanim odpowiedni materiał dowodowy mogła zebrać uczelniana komisja dyscyplinarna, która nie działa z powodu panującej sytuacji epidemicznej. Prokuratura weszła zatem bardzo stanowczo na grunt Akademii, który cały cywilizowany świat uważa za szczególną przestrzeń autonomiczną, której specyficzny charakter i misja powinny skłaniać Państwo do zachowania wyjątkowej wstrzemięźliwości i zdania się na wewnętrzne mechanizmy kontrolne Uniwersytetu. Sarkastycznie zauważamy, że policja i prokuratura zwykły zachowywać na ogół daleko większą rezerwę w – wydawałoby się – znacznie poważniejszych sprawach, jak chociażby w przypadku doniesień dotyczących art. 200 k.k. (wykorzystywanie seksualne nieletnich) przez osoby stanu duchownego.
Koalicja Ateistyczna oczekuje zatem, że Prokuratura Rejonowa w Katowicach wyjawi niebawem, jakie to konkretne przesłanki uwiarygodniły w jej mniemaniu tak daleko idące podejrzenie popełnienia przestępstwa. Nie bardzo wiemy bowiem, na jakiej podstawie Minister Sprawiedliwości uznał, że zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożone przez „jedną z działaczek Solidarnej Polski z województwa śląskiego, która w ten sposób chciała stanąć w obronie Budzyńskiej” jest wiarygodne na tyle, aby uznać, że należy z impetem wkroczyć w spór wewnątrz akademicki, wyręczając w pośpiechu autonomiczną, niezależną i dwuinstancyjną Komisję Dyscyplinarną Uniwersytetu Śląskiego.
Póki co jednak, Koalicja Ateistyczna jest przekonana, że mamy tu do czynienia z bezpardonowym i bezprecedensowym atakiem kontrolowanych przez Solidarną Polskę fundamentalistów religijnych na wolność Akademicką i niezależność Uniwersytetu – jedne z fundamentów cywilizacji Zachodu.
Koalicja Ateistyczna stanowczo sprzeciwia się temu i ostrzega, że mamy do czynienia ze sprawą poważną, zapowiadającą próbę przejęcia polskiego życia akademickiego przez policyjnie umocowanych religijnych bigotów.
W imieniu i za zgodą Zarządu Stowarzyszenia Koalicja Ateistyczna,
Zbigniew P. Szczęsny – wiceprezes
KOALICJA ATEISTYCZNA – Stowarzyszenie laickie zajmujące się działaniem na rzecz świeckości państwa i propagowaniem niezależnego od religii światopoglądu. Corocznie organizujemy w Warszawie Dni Ateizmu wraz z Marszem Ateistów i rekonstrukcją historyczną kaźni Pierwszego Polskiego Ateisty – Kazimierza Łyszczyńskiego oraz Zlot Ateistów w Sulejowie.